Chcieli pobić rekord świata w pływaniu długodystansowym – 170 km wpław, nieustannie w dzień i w nocy, przez Wielkie Jeziora Mazurskie. Wystartowali w poniedziałek (15.07.2019r.), kilkanaście minut po godz. 14, z plaży nad Mamrami koło Węgorzewa. Trasa prowadziła przez 13 jezior i 7 kanałów. Podczas płynięcia panowały rygorystyczne zasady, określone przez międzynarodowe organizacje pływackie. Pływacy nie mogli: wyjść z wody, dotknąć łodzi asekurującej lub innego pływaka, stawać na dnie, używać sprzętu wypornościowego w postaci: pianek neoprenowych, bojki czy innego sprzętu ułatwiającego pływanie. Płynęli w kąpielówkach, czepkach i okularkach. Temperatura wody wahała się od 18,22°C do 21°C, temperatura powietrza, od 14.2°C do 24.6°C, zaś prędkość wiatru od 2 do 16 km/h.
Organizacja tego wydarzenia wymagała zabezpieczenia na wysokim poziomie. Aby zostały zachowane zasady bezpieczeństwa, w czasie całej przeprawy na łodziach asekurujących był obecny lekarz, ratownicy wodni i medyczni. Obok pływaków było 7 jednostek pływających, w tym łódź uprzywilejowana. Takie zabezpieczenie było konieczne ze względu na przecinanie szlaków wodnych.
Michał Jeka zakończył swój bój o rekord na Kanale Mioduńskim, po 20 godzinach pływania i pokonaniu 52 kilometrów. Krzysztof Gajewski stanął na lądzie we wtorek (16.07.2019r.) tuż przed godz. 23, w okolicy Suchego Rogu nad Śniardwami. Spędził w wodzie 32,5 godziny, pokonując 78,7 kilometra wpław po mazurskich jeziorach i ustanowił nowy rekord Polski w pływaniu długodystansowym!
Gratulujemy obu pływakom!
Wydarzenie odbyło się pod patronatem Wód Polskich.
Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz,
rzecznik prasowy RZGW w Białymstoku